Fanatyczni Chojnowianie - FC Chojnów
Aktualnie online
· Gości online: 1

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 6
· Najnowszy użytkownik: Siemia
Polecamy
Relacja z Kielc

Runda jesienna ledwo nabrała przyspieszenia, a my już wiemy o co walczymy w tym sezonie. Po raz kolejny małe deja vu i szukając Zagłębia zaglądamy raczej w niziny tabeli, aniżeli w kierunku pudła. Nie służy to promowaniu meczów oraz zachęcaniu do wyjazdu tej mniej zdecydowanej części fanów. Jednak na całe szczęście w ostatnich kilku latach można powiedzieć, że wykrystalizowała się dość stała grupa wyjazdowa, która i tym razem obrała kierunek wschodni. Wyjazd zaplanowany został na godzinę 3, ostatecznie nieco się przeciągnęło, ale 5 autokarów bezproblemowo zawitało w progi kieleckiego stadionu na półtorej godziny przed meczem i śmiało można było ustawiać się w kolejkę do wejścia na sektor. Tutaj standardowo najwięcej do udowodnienia miała kielecka ochrona, która mając 4 bramki postanowiła korzystać tylko z dwóch. Na całe szczęści zapas czasu pozwolił wszystkim bezproblemowo się dostać na obiekt przed rozpoczęciem meczu.

Ostatecznie zameldowało się nas 305 osób (w tym licząca 40 osób banda z Chojnowa), sektor gości przyodziany został we flagi (HZL, Na wyprawie, fanatyczni chojnowianie, OCB, SZL, FC Polkowice i FC Ścinawa). Doping przez nas prowadzony początkowo stał na dość wysokim poziomie, później wraz z upływem czasu sektor przycichł. Standardowo wpływ na to miały już jesienne popisy naszych w chuja grajków. Scyzory trochę zawiedli, wystawili skromny młynek oraz przez większość meczu prowadzili przeciętny doping.

Po końcowym gwizdku, oraz odczekaniu na otwarcie bram wszyscy zbieramy się na przystadionowym parkingu. Tam zostaje ustalone, że obieramy teraz kierunek Kraków, by wesprzeć naszych bydgoskich braci w ważnym meczu z Cracovią. W sumie kawalkada 5 autokarów zawitała pod stadion Cracovii na blisko godzinę przed meczem, ale samo wejście na obiekt tragiczne. Kompletny brak organizacji spowodował, że sporo osób wchodziło już po rozpoczęciu spotkania, również ochrona przyczepiła się m.in. do flagi HZL, która ostatecznie i tak zawisła na sektorze. Tego dnia sektor dla przyjezdnych zwizytowało 400 fanów bydgoskiego Zawiszy, którzy otrzymali nasze wsparcie w sile 260 osób, czyli całej naszej wycieczki autokarowej. Zawiszacy bardzo dobrze oflagowali sektor oraz prowadzili dobry doping przez całe spotkanie, ograniczając się bardzo często do skandowania krótkich haseł. Fani Cracovii z lepszymi przebłyskami, gdy włączały się pozostałe trybuny. Po końcowym gwizdku przyszło nam długo czekać na otwarcie bram, a gdy wreszcie ochroniarze znaleźli klucz od bramy, można było się ewakuować ze stadionu oraz pożegnać się z naszymi bydgoskimi braćmi i udać do domu.

Teraz przed nami już tylko mecz domowy z Lechem oraz długo wyczekiwany wyjazd na mecz derbowy ze Śląskiem. Na to spotkanie przyznano nam 1250 biletów i tylko od nas samych zależy czy znajdą one swoich szczęśliwych nabywców. Mobilizacja! Musimy udowodnić kto jest pionierem na Dolnym Śląsku!







Poprzedni mecz
19.12.2016r.

Zagłębie Lubin
2:1
Piast Gliwice
Następny mecz
11.02.2017r.

Górnik Łęczna
vs
Zagłębie Lubin
Facebook