Fanatyczni Chojnowianie - FC Chojnów
Aktualnie online
· Gości online: 1

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 6
· Najnowszy użytkownik: Siemia
Polecamy
Relacja z Bełchatowa

Po raz ostatni w Bełchatowie gościliśmy kilkanaście miesięcy temu. W naszych szeregach mobilizacja na mecz wyjazdowy z GKS-em trwała w najlepsze już blisko miesiąc przed samym spotkaniem. Jak się później okazało, przyniosło to nadspodziewanie dobry efekt, gdyż do Bełchatowa udała się pokaźna grupa fanatycznych chojnowian, licząca 46 osób. Liczba z całą pewnością dobra, ale nie wolno popadać w samozachwyt i przez zimę trzeba jeszcze sporo popracować nad tym, by ta liczba była jeszcze lepsza w rundzie wiosennej.

Ostatecznie do Bełchatowa różnymi środkami transportu dotarło ok. 300 fanów Zagłębia. Z powodu przeciągającej się podróży docieramy na miejsce tuż przed pierwszym gwizdkiem spotkania i pomimo początkowo szybkiego wpuszczania, w komplecie meldujemy się na sektorze dopiero w przerwie. Specjalnie na ten wyjazd została zorganizowana oprawa, która z powodu niezbyt korzystnego umiejscowienia sektora pod względem ultras nie wyszła tak efektowna, jak to zostało zaplanowane. Głównie z powodu braku jednego, szczególnego elementu. Na płocie zawisły flagi: Na wyprawie, OCB03, Trupek Team, fanatyczni chojnowianie, SZL, fcp05. W pierwszej połowie z braku etatowych prowadzących zaznaczamy swoją obecność kilkoma okrzykami, natomiast w drugiej dopingujemy już przez całe 45 minut. Trzeba również przyznać, że mały sektor umiejscowiony pod dachem akustykę ma na dobrym poziomie, więc i nasze popisy wokalne wydawały się lepsze, niż na ostatnich wojażach. Bardzo fajnie wychodziła zwłaszcza ostatnio przywrócona przyśpiewka. Stadion na tym meczu świecił pustkami, młyn miejscowych bardzo skromny, więc co za tym idzie doping na bardzo słabym poziomie.

Piłkarze po bardzo słabym meczu znów dali dupy i przegrali z przeciętnym przeciwnikiem. Co zrozumiałe, po meczu nie usłyszeli od nas braw, jednakże również cierpkich słów na próżno było szukać. W przyszłą niedzielę mają doskonałą szansę się nam wszystkim zrehabilitować za całą tę beznadziejną rundę. Szkoda, że bez przyjezdnych, ale mimo wszystko derby to derby. Więcej o piłkarzach już nie ma co pisać, szkoda atramentu w piórze.

Powrót ze spotkania to po raz kolejny doskonała zabawa, którą ciężko określić słowami. Każdy z obecnych będzie potrafił sobie sam to jakoś ubrać w słowa. Wszechobecna pirotechnika na kilku postojach tylko podkręcała zabawę. Race odpalone w szyberdachu autokaru podczas przejazdu przez Wrocław, czy choćby zabawa na jednym z postojów, gdzie odbywała się impreza na sali - to tylko część tego, co się działo na tym wyjeździe. Dużym pozytywem ostatnich wyjazdów autokarowych jest fakt, iż dzięki tym eskapadom nasza grupa coraz bardziej się ze sobą integruje. Plan na rundę wiosenną jest prosty - cały autobus ma być chojnowski! Zacytuję tutaj jednego naszych wyjazdowiczów - "Niech nas będzie jak najwięcej!"


Poprzedni mecz
19.12.2016r.

Zagłębie Lubin
2:1
Piast Gliwice
Następny mecz
11.02.2017r.

Górnik Łęczna
vs
Zagłębie Lubin
Facebook