Jako drugi mecz na wyjeździe wypadła nam Legia, w bardzo dobrym terminie, który pasował prawie dla nas wszystkich. Postanowiliśmy zorganizować wyjazd autokarem z Chojnowa, o którym informacja była na stronie. Dodatkowo chojnowian do pojechania na ten mecz w konkretnej liczbie miał zachęcić spory transparent powieszony na kładce nad Skorą.

Około godziny 6.20 zbieramy się na chojnowskim dworcu i wraz z kolegami po szalu ze Złotoryi wyruszamy do Lubina, gdzie dopełniamy autobus. Dowiadujemy się tez, że policja nie dopuściła autokaru, w którym mieli jechać kibice z FC Polkowice oraz FC Góra & Niechlów. Droga mija nam w wesołej atmosferze, pośród wspólnych śpiewów i żartów, z licznymi postojami. Na kilkadziesiąt kilometrów przed Warszawą policja zatrzymuje kolumnę i sprawdza autobusy. Około godziny do pierwszego gwizdka byliśmy na miejscu. Wejście wyszło naprawdę sprawnie. Stadion Legii robi duże wrażenie, czuć powiew Europy, aczkolwiek można się na nim poczuć niczym w galerii handlowej :). Łącznie do Warszawy przybyło około 300 kibiców Zagłębia, co nie jest na pewno wynikiem ani trochę zadowalającym. Wśród nich znalazło się 34 fanatyków z Chojnowa, co jest niezłą liczbą, ale dobrze wiemy, że stać nas na o wiele lepsze wyniki. Wywieszamy 3 flagi: "fanatyczni chojnowianie", "Na wyprawie" i "OCB 03" Legia prezentuję oprawę składającej się z baloniady oraz chorągiewek, która nawiązuje do pewnej nieszanowanej gazety.

Legia dopingowała bardzo dobrze, natomiast nasz doping jak na naszą liczbę był dobry, aczkolwiek z kilkoma słabszymi momentami. Nasi grajkowie, mimo ograniczenia gry do obrony i kontrataków, potrafili dwa razy zmusić piłkarzy Legii do gonienia wyniku. Mecz ostatecznie zakończył się remisem 2:2, co trochę zepsuło nam humory, tym bardziej że rzut karny został podyktowany niesłusznie. W czasie powrotu w naszym autobusie działo się bez wątpienia wiele i na nudę nie mogliśmy narzekać. Do Chojnowa docieramy około godziny 5 rano.














