Wyjazdy w sezonie 2015/16 zaczęły się dla nas od pucharowego meczu z Nadwiślanem Góra, ale pierwsza poważna wyprawa odbyła się do Białegostoku. Co przyniósł nowy sezon?
Część z nas na Podlasie wybrała się samochodami, z Lubina wystartowały także 2 autokary. Droga przebiegała dość sprawnie, planowany czas przyjazdu – 3h przed meczem, w związku z tym ekipa samochodowa postanowiła zatrzymać się nad podwarszawskim zalewem. Autobusy miały mniej szczęścia i dobre 2 godziny stały przed Białymstokiem w asyście mundurowych, którzy spisywali dane każdego wyjazdowicza. Po postoju i złączeniu się samochodów z autobusami, ruszamy w stronę Białegostoku.
Na stadionie meldujemy się w 250 osób, w tym 37 kibiców Arki, 14 Falubazu, 5 Odry i 3 Zawiszy. Liczba chojnowska to 22. Patrząc na okoliczności wyjazdu i odległość do pokonania – liczba niezła, choć z pewnością stać nas na więcej. Na płocie wieszamy flagi: Zagłębie, Na wyprawie, fanatyczni chojnowianie oraz Arka w barwach narodowych. Dodatkowo, na krzesełkach pojawiły się SZL, OCB 03 oraz wyjazdówka Bolesławca. Co ciekawe, mieliśmy ze sobą więcej flag niż gospodarze. Jaga z patriotyczną oprawą – kartoniadą układającą się w znak Polski Walczącej na biało-czerwonym tle oraz transparent upamiętniający Powstanie Warszawskie. Odśpiewuje też hymn Polski, do czego się przyłączamy.
W pierwszej połowie ograniczamy się do kilku okrzyków. W drugą połowę weszliśmy z większym animuszem, do czego z pewnością przyczyniły się strzelone przez piłkarzy bramki oraz wymiana uprzejmości z Jagiellonią. Na boisku wygrywamy 2:1, po meczu świętujemy z piłkarzami. Odległość do domu spora, więc nie mogło zabraknąć „A po meczu znowu będzie bal…”
Piątkowego wyjazdu nie będzie – sektor gości w Mielcu, gdzie tymczasowo gra Termalica, jest zamknięty. Szykujmy się więc na mecz z Błękitnymi w Stargardzie Szczecińskim.